05 grudnia razem z Zofą pojechałam do Szkoły Podstawowej w Bogacicy – miejsca, które naprawdę lubię odwiedzać. Spotkałam się na lekcjach z uczniami młodszych i starszych klas, opowiadając trochę o działaniach na rzecz zwierząt, odpowiedzialności człowieka za te wzięte pod opiekę i tym, co można zrobić, żeby było im trochę lepiej – na przykład o tym, czym dla podwórkowego psa jest garść słomy w budzie.
Przewinęła się historia Stickera, który spędził w schroniskowym kojcu lata – bo wygląda na łobuza i mordercę, więc nikt nie chciał go zabrać do siebie. Sticker, jak wiele naszych psów, stał się ofiarą nieprzemyślanych decyzji swoich opiekunów. Mam nadzieję, że dzięki lekcjom tego typu gdzieś w głowach młodych ludzi, do których mówię, zostanie waga owej decyzji – oby, jeśli będzie, była naprawdę przemyślana.
Dziękuję Wychowawcom za zaproszenie i możliwość spotkania z uczniami, samym uczniom za dobrze spędzony czas – i oczywiście za karmę, którą zebraliście dla naszych zwierząt.